TYLKO TYLE

poniedziałek, 26 marca 2012

ZAKAMARKI PAMIĘCI

Pod niebem

w spokojne majowe wieczory płynie przestworzem
ten głos niesiony echem
dalekiego dzieciństwa

szeptane ustami starych kobiet skupionych
kręgiem słowa unoszące się w niebo
od kapliczki nad jeziorem

… módl się za nami…

granatowa przędza wieczoru
spowijała ulicę ławeczkę i dom
pod niebem pełnym gwiazd
i małą dziewczynkę z oczyma otwartymi
szeroko

od jeziora ciągnęło chłodem
powracały do domów milczące kobiety
wtulone w wełniane chusty
ciągnęły za sobą echo

… za nami…
… za nami…
… za nami…

2004

Z zakamarka pamięci

powiew wiatru doniósł
daleki odgłos bębna

idą już idą

tupot bosych pięt o bruk uliczki
żeby tylko zdążyć na rynek
koniecznie zobaczyć

co roku tak samo

sunie korowód płockiej kompanii
po bruku miasteczka
wije się powoli w szpalerze ciekawskich

nie widzi nie słyszy gawiedzi
zapamiętały w swej roli bębnista
wysoko wyrzucane ręce biją w taraban
nadają rytm zmęczonym krokom

kłonią się lite srebrem i złotem sztandary
z uczepionymi do szarf dziewczynkami w bieli
figury świętych na barkach mężczyzn
ocierają pot z czoła
wysokie głosy kobiet ciągną wytrwale
słowa pieśni

idą do Skępskiej Panienki
po cud – wiary? nadziei? miłości?

blisko coraz bliżej
jeszcze tylko w wodzie jeziora
ochłodzą stopy
zawieszą wzrok na wieży kościoła
westchną – to już

w słońcu września
wkroczą w cień krużganków
i dalej przed ołtarz
aby paść w pokorze
żeby stał się…

tak szli
pamiętam
a oni? czy nadal pamiętają
po co

2009

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz