TYLKO TYLE

czwartek, 22 marca 2012

DZIEWCZYNKA Z LUSTRA?

Zaprzyjaźniony ze mną człowiek po przeczytaniu wierszy, które zebrałam w tomik, powiedział żartobliwie – „Za dużo małej dziewczynki”. To spostrzeżenie trochę mnie zaskoczyło, ale też kazało się zastanowić, jak to jest. Co z tą „małą dziewczynką”?
W istocie, uczyniłam ją wyraźnie bohaterką kilku moich wierszy i niewątpliwie jest mną sprzed lat. Dlaczego się pojawiła? Myślę, że… była we mnie potrzeba przywołania obrazów z przeszłości, a w tej przeszłości byłam przecież małą dziewczynką, patrzyłam na świat swoimi oczyma. A więc może chciałam uwiecznić siebie? Chyba nie. Jest we mnie jeszcze wiele niezapisanych obrazów ze świata "małej dziewczynki". Niektóre jeszcze kłują w serce. I na razie w nim pozostają. Może jednak to tylko wyraz  mojej amatorszczyzny, dowód braku warsztatu poetyckiego?
Kiedy dopadały mnie wspomnienia, żywe stawały się uczucia i emocje, jakie przeżywałam wtedy. Coś z tego uchwyciłam w tekście "Wciąż je słyszę".
Dzieciństwo nie było pasmem samych radosnych chwil. Taki to był czas, takie miejsce, takie okoliczności. I ja sama taka, a nie inna. Dziecko wrażliwe, lecz zamknięte w sobie, nieśmiałe i lękliwe, jednocześnie myślące i ambitne.
Czy były jakieś radości? Pewnie tak. Ale częściej pamiętam swoje lęki, zdziwienia, zaciekawienie, podziw. Takie moje relacje ze światem. Od zawsze byłam obserwatorką, kibicem zdarzeń.  Dziś, myśląc o sobie z coraz większym dystansem, przeżywam nadal presję ambiwalentnych uczuć. Chciałabym i nie chciałabym być inna. Potrzeba „autoanalizy” nachodzi mnie co jakiś czas. Kiedyś, snując takie wewnętrzne rozważania i "rozdrapy", napisałam wierszyk, który zaczynał się tak:
kim byłabym dzisiaj
gdyby nie ta dziewczynka
która patrzy na mnie z lustra…
Hołubiłam w sobie tę „małą dziewczynkę”, bo jednak … ją lubię. Patrzyłam jej oczami. Wdarła się do moich wierszy i opowiadań. Poprzez nią się wypowiadałam. Ale… w mojej pamięci powoli zaciera się jej emocjonalny obraz. Jako bohaterka moich literackich kreacji już nie wróci. Chyba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz